niedziela, 12 czerwca 2016

Leśne Run 2016 Lato

Ponieważ Agnieszki nie opuszcza zapał do sportu, a do biegania w szczególności trzeba pociesze dać szansę na robienie tego co lubi. Dlatego też po raz drugi  w tym roku  wybraliśmy się na Kąpielisko Leśne do Zabrza na bieg letni.
Strój do biegania tym razem był niestandardowy, a był to strój ninjy, który Aga wybrała sobie na bal do przedszkola. Do kompletu dobrała sobie czapkę z daszkiem z napisem "POLICE". Wszystko nieomal w jej ulubionym ostatnio kolorze, czyli czarnym.
Nauczeni doświadczeniem wiosennym wybraliśmy się ciut wcześniej aby nie stać długo w kolejce po numerek startowy. Podczas oczekiwania na start prowadzący zabawiał wszystkich żarcikami. Organizacja biegu dla dzieci była lepsza jak podczas biegu wiosennego, czego nie robi doświadczenie :)
Aga biegła w pierwszej turze, na szczęście bo już przebierała nogami  ze swoim standardowym pytaniem:
- kiedy już?
Ale najpierw była rozgrzewka, a potem na samym starcie trzeba było wypatrzeć Pana, któremu dzieci musiały przybić piątkę nawracając radziłabym raczej kazać dzieciom go okrążyć ponieważ do przybijania zrobiła się niepotrzebna kolejka). Przy mecie dzielnie prowadzący czekał na piąteczki od dzieci.

Ja oczywiście robiłam zdjęcia Agnieszce i tacie, który "towarzyszył" jej gdzieś tam daleko w tyle. I pewnie dlatego nie zwróciłam uwagi, która Aga była na mecie a Piotrkowi wydawało się, że dobiegła czwarta.
Na tych biegach, jako jedynych (a trochę już ich mamy za sobą) dzieci nawet te z najmłodszej grupy stają na podium.
Potem trzeba było poczekać na medale aż wszystkie grupy dziecięce pobiegną. W tym czasie spacerowaliśmy sobie po terenie kąpieliska i tym sposobem gdzieś tam później ten medal odebraliśmy, ale nic to. Najlepsze było dopiero przed nami.
Ponieważ żyliśmy w błogiej nieświadomości, które tak naprawdę Aga zajęła miejsce, postanowiliśmy nie czekać na ogłoszenie wyników tylko jechać dalej w trasę (nie był to koniec atrakcji na dzisiaj)  z przystankiem jeszcze w toalecie a będąc tam słyszymy jak Agnieszka zostaje wywoływana na podium ponieważ zajęła nie jak nam się wydawało czwarte a jednak trzecie miejsce.
I tym sposobem mieliśmy dodatkową przebieżkę z toalety do podium.

Nigdy nam nie zależało na tym aby Aga podczas biegów walczyła o to żeby być pierwszą, grunt żeby się dobrze bawiła a pamiątkowy medal dla niej samej odznaczał że wygrała. Jej nigdy pewności siebie nie brakowało ale dzieciaczkom którym trochę tej cechy brakuje na pewno świadomość, że się coś osiągnęło i dostało medal jest fajna i budująca.

Aga podczas biegów Leśne Run Lato po raz pierwszy stanęła na pudle zajmując trzecie miejsce, i nawet nagroda którą były słodkości nie była tak ważna jak świadomość , że się wygrało.

 Oczywiście teraz tatuś stwierdził, że teraz będzie trenował z Agą bieganie. A Agnieszka stwierdziła, że chce być pierwsza i będzie trenować bo ona nie chce być trzecia czy druga tylko pierwsza.

A ja mam przeczucie, że teraz z nimi oszaleję :)

Przed nami Bieg Świetlików jeszcze w czerwcu, City Trail on Tour w lipcu a we wrześniu  jesienne biegi z cyklu Leśne Run, bo na pewno się na nie wybierzemy.

Przymiarki do podium przed biegiem:

Rozgrzewka z tatą:

Forma rozgrzewki preferowana przez Agę, ninja go trenuje na tacie:)

W oczekiwaniu na start biegu:
 

 I ruszyli:






Rozdanie dyplomów na podium:














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz