Aby dojść do przedszkola Agnieszki trzeba przejść cały park.Z powrotem oczywiście też, mijając sporo drzew kasztanowca. Dużo z nich teraz spada niedojrzałych jeszcze kasztanów. Agnieszka nie może się już ich doczekać. Idziemy przez park i tak sobie rozmawiamy:
Aga: Kiedy będą kasztany?
ja: jak wrócimy z nad morza
Aga: nad morza?
ja:tak
Aga (ze zgrozą i rozkładaniem rąk) matko jedyna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz