poniedziałek, 8 lutego 2016

mycie podłogi

Sobotnie porządki. Podłogo już poodkurzane i zabieram się za mycie. Przychodzi Aga, ona chce pomóc i zabiera mi mopa. Myślała, że po dwóch machnięciach się znudzi. Ale nie, zacięła się i cały duży pokuj machła (pomijając dywan oczywiście i część podłogi między machnięciem w jedną stronę a machnięciem powrotnym. Ale chęci były, nie można dziecka zniechęcać jak chce pomagać.
Myje ta moja latorośl tą podłogę, Busia przy tym jej się nie zamyka. W pewnym momencie mówi tak:

-mamo, a Ty idź sprzątać mój pokój . 

1 komentarz: