środa, 25 maja 2016

siła argumentu

Jedziemy na weekend do pradziadka Agnieszki do Warszawy.  Mówię jej, że jedziemy i musimy się spakować. Aga o dziwo jest niechętna (ostatnio była zachwycona i doczekać się wyjazdu nie mogła do „plaplaplapla dziadka”).
Pytam dlaczego nie chce jechać.
Aga: Bo dziadek żartuje, ja nie lubię jak dziadek żartuje
Ja: ale dziadek na podwórku ma dużą wannę, możemy wlać tam wodę i będziesz mogła się pluskać.
Po ustaleniu jak duża jest ta wanna Aga mówi:
- możemy już jechać?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz