Dzisiaj miałam przyjemność przeprowadzić warsztaty plastyczne dla przedszkolaków w Punkcie Przedszkolnym Mała Klanza w Tychach. Grupka przedszkolaków dowiedziała się że są różne techniki plastyczne a potem każde zrobiło kolaż jesienny z liści, klonowych nosków, jarzębiny, kasztanów, ziaren kawy i ryżu, kawałków płyt, plasteliny, waty, bibuły i makaronu.
Dary natury dzieci same nazbierały będąc wcześniej na spacerze a poniżej zdjęcia ich wspaniałych prac.
Dziękuję za ciepłe przyjęcie.
https://www.facebook.com/profile.php?id=100002171837351&pnref=story
- Strona Główna
- samo życie
- reportaże
- tutoriale
- kulinaria
- praca
piątek, 30 września 2016
Motyl - pomysł i wykonanie Agnieszka
Cały czas myślę co by tu jeszcze z Agnieszką fajnego zrobić, ale czasem jest tak że to nie ja wpadnę na jakiś pomysł ale sama Aga właśnie coś wymyśli.
Wracając z przedszkola idziemy przez par i zawsze jakieś skarby w mojej torebce lądują.
I tak któregoś dnia Aga stwierdziła, że zrobimy motyla.
Siada przy stole, pełna powaga i skupienie.
I tłumaczy mi
- mama, teraz obrywamy tu taj liścia, teraz robimy dziurki i wkładamy noski ale delikatnie, pamiętaj.
I tak powoli wyszedł jej faktycznie motyl z liścia udekorowany kwiatami a tułów był z klonowych nosków.
kupujemy buty
Wybrałam się z Agnieszką na zakupy w poszukiwaniu butów dla mnie. Coprawdaż kilka par na obcasie posiadam, niestety nie sprzyjają one porannemu joginngowi przesiadkowemu .
Aga chcąc pomóc i przyśpieszyć poszukiwania też zaczęła szukać.
I tak w pewnym momencie przybiegła do mnie z hasłem:
- mamo, mam idealne buty dla Ciebie
Buty były białe, fakt pierwsza para przyniesiona przez córkę, które były pełne ... ale koturna miała 2-3 cm a wąska szpilka oscylowała między 12-15 cm.
Już widzę jak w nich biegam na autobus :)
Aga chcąc pomóc i przyśpieszyć poszukiwania też zaczęła szukać.
I tak w pewnym momencie przybiegła do mnie z hasłem:
- mamo, mam idealne buty dla Ciebie
Buty były białe, fakt pierwsza para przyniesiona przez córkę, które były pełne ... ale koturna miała 2-3 cm a wąska szpilka oscylowała między 12-15 cm.
Już widzę jak w nich biegam na autobus :)
czwartek, 29 września 2016
Gulasz z ciecierzycą
½ kg mięsa gulaszowego wieprzowego
1 puszka ciecierzycy
1 cebula
2-3 ząbki czosnku
1 puszka pomidorów krojonych
½ szklanki wina wytrawnego
Bulion
Papryczka chili mielona
Sól
Pieprz
Ziele angielskie
Liść laurowy
Mięso umyć,
wyczyścić, obtoczyć w mące. Podsmażyć na rozgrzanym w garnku o grubym dnie
oleju.
wtorek, 27 września 2016
Gulasz z mięsa wołowego i soczewicy
½ kg mięsa gulaszowego wołowego
1 puszka soczewicy
1 zielona papryka
150-200 g pieczarek
Bulion
½ szklanki wina wytrawnego
1 puszka pomidorów krojonych
3 ząbki czosnku
Sól, pieprz, papryka mielona
3 łyżki śmietany 18%
Mąka pszenna
Kasztanowe ludki
Czas zacząć sezon na kasztany. Codziennie wracając z Agnieszką z przedszkola zbieramy kasztany. I tak dzień w dzień moja torebka coraz cięższa się robi podczas tych powrotów bo i kasztanów spada z drzew coraz więcej.
Aga zapałała chęcią zrobienia z nich ludków.
Robiła samodzielnie, mama mogła jej robić dziurki w dokładnie wskazanym przez pociechę miejscu na kasztanie.
I tak wyszedł stworek z kasztana, plasteliny, piórek i listków, które znalazłam przez przypadek w książce (po kilku latach leżakowania znalazły zastosowanie)
Gdzie się nie dało na patyczek, tam wspomagałyśmy się klejem na ciepło.
Aga zapałała chęcią zrobienia z nich ludków.
Robiła samodzielnie, mama mogła jej robić dziurki w dokładnie wskazanym przez pociechę miejscu na kasztanie.
I tak wyszedł stworek z kasztana, plasteliny, piórek i listków, które znalazłam przez przypadek w książce (po kilku latach leżakowania znalazły zastosowanie)
Gdzie się nie dało na patyczek, tam wspomagałyśmy się klejem na ciepło.
poniedziałek, 26 września 2016
Sałatka z porem, jajkiem i ogórkiem
1 por (biała część)
3 jajka ugotowane na twardo
3 ogórki kiszone nie za duże
kilka plasterków sera żółtego
2-3 łyżki majonezu
sól, pieprz
Jajka, ser i ogórka kroimy w drobną kostkę nożem lub takim sprytnym urządzeniem jak na zdjęciu.
Puchata ośmiorniczka
Ośmiorniczka ze styropianowej kuli, ale żeby było ciekawej i żeby nasza kula nie była taka gładka przed jej pomalowaniem przykleiłam, niezawodnym klejem magic, kaszę manne.
Po wyschnięciu pomalowałam gąbką do tapowania (próbowałam pędzlem, ale lepszy efekt jest przy użyciu gąbki).
Do zrobienia macek użyłam kartki papieru do akwareli pomalowanej bibułą, jak ją zrobiłyśmy - TUTAJ
Do macek dodatkowo kolorowy makaron, a jak go zrobić - TUTAJ
Po wyschnięciu farby przyklejamy do kuli oczka a całą kulę klejem magic przyklejamy do macek.
Po wyschnięciu pomalowałam gąbką do tapowania (próbowałam pędzlem, ale lepszy efekt jest przy użyciu gąbki).
Do zrobienia macek użyłam kartki papieru do akwareli pomalowanej bibułą, jak ją zrobiłyśmy - TUTAJ
Do macek dodatkowo kolorowy makaron, a jak go zrobić - TUTAJ
Po wyschnięciu farby przyklejamy do kuli oczka a całą kulę klejem magic przyklejamy do macek.
Chorzów Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie - Skansen
Korzystając z ładnej pogody wybrałyśmy się z Agnieszką do Chorzowskiego
Skansenu (mąż z racji tego że trochę chory miał w tym czasie za zadanie
ugotowanie obiadu w domu).
Liczyłam na to że choć trochę Agnieszkę zaciekawi Skansen, nastawiała się głównie na zaganianie owiec przez pieska.
Ku mojemu zaskoczeniu córce spodobał się nie tyko pokaz, ale również cały Skansen. Z mapą chodziła po skansenie i do każdego domu chciała wejść, nic nie mogłyśmy pominąć. Ile mogłam wyjaśniałam z gradu pytań które mi zadawała o każde urządzenie z ekspozycji. Przydały by się opisy:)
Jedynym minusem okazała się być karczma, gdzie podawali tylko frytki z nuggetsami na które bardzo dłuugo się czekało a Panie nie potrafiły zapanować nad numerkami zamówień, które ciągle im się myliły, gubiły a tylko co któreś zamówienie było przez głośnik wołane. Tak więc zamówienia lądowały na "piecu" i jak ktoś przyszedł się upomniał to z tej sterty mógł sobie zabrać.
Liczyłam na to że choć trochę Agnieszkę zaciekawi Skansen, nastawiała się głównie na zaganianie owiec przez pieska.
Ku mojemu zaskoczeniu córce spodobał się nie tyko pokaz, ale również cały Skansen. Z mapą chodziła po skansenie i do każdego domu chciała wejść, nic nie mogłyśmy pominąć. Ile mogłam wyjaśniałam z gradu pytań które mi zadawała o każde urządzenie z ekspozycji. Przydały by się opisy:)
Jedynym minusem okazała się być karczma, gdzie podawali tylko frytki z nuggetsami na które bardzo dłuugo się czekało a Panie nie potrafiły zapanować nad numerkami zamówień, które ciągle im się myliły, gubiły a tylko co któreś zamówienie było przez głośnik wołane. Tak więc zamówienia lądowały na "piecu" i jak ktoś przyszedł się upomniał to z tej sterty mógł sobie zabrać.
ninja i śniadanie dla taty
Aga za skórę potrafi czasem zaleźć, nie można powiedzieć aby była typowym aniołkiem. Czasem bliżej jej do diablęcia. Ale generalnie to kochane dziecko, które potrafi nas wzruszyć. Np. kiedy przygotowuje dla nas sałatki czy śniadanka tak jak to wczorajsze.
sobota, 24 września 2016
Muszelkowe potworki i inne
Dzisiaj nie mieliśmy ochoty na wielkie wojaże, mąż został wysłany na zakupy a my z Agą zabrałyśmy się za twórcze prace. Jak zwykle dałam córce kilka propozycji z których tym razem padł wybór na muszelki.
I tak ja dostałam polecenie zrobienia stworków a Aga idąc za swoją wizją wyciągnęła kilka kolorów farb aby stworzyć inny, pasujący do zamysłu.
A zamysł był taki aby muszelko pokolorować. Część służy do zabawy, z jednej miał być i powstał żółwik a z części powstał motylki.
A ja sumiennie zabrałam się do dzieła i zrobiłam kilka stworków.
I tak ja dostałam polecenie zrobienia stworków a Aga idąc za swoją wizją wyciągnęła kilka kolorów farb aby stworzyć inny, pasujący do zamysłu.
A zamysł był taki aby muszelko pokolorować. Część służy do zabawy, z jednej miał być i powstał żółwik a z części powstał motylki.
A ja sumiennie zabrałam się do dzieła i zrobiłam kilka stworków.
podkład pod farby
Po wielu próbach zabezpieczenia mebli przed zabrudzeniem farbą akrylową gazetami, jakże nie skuteczną metodą bo zawsze coś się przesunie i pobrudzi, znalazłam w końcu rozwiązanie idealne. Folia spożywcza, bo o niej mowa, jest łatwa w obsłudze, tania i można nią owinąć cały stół czy stolik zaskakująco szybko.
Po wielu próbach zabezpieczenia mebli przed zabrudzeniem farbą akrylową gazetami, jakże nie skuteczną metodą bo zawsze coś się przesunie i pobrudzi, znalazłam w końcu rozwiązanie idealne. Folia spożywcza, bo o niej mowa, jest łatwa w obsłudze, tania i można nią owinąć cały stół czy stolik zaskakująco szybko. Jeszce nic nie wymyśliłam na podłogę :)
piątek, 23 września 2016
Zaproszenie muchomorek
Aga kończy 5 lat, obiecałam jej już w zeszłym roku, że te urodziny będzie mogła zrobić w Nibylandii i zaprosić koleżanki. No więc słowo się rzekło a takie zaproszenia Aga dzisiaj w przedszkolu wręczy. Nie przez przypadek są muchomorki, tak się nazywa Agi grupa
Masz wybór
Rozkłada Aga koło taty na papierkach trzy rzeczy:
- żelek pająk
- żelek żaba
- lizak uśmiechnięta mina
Mąż myśli, myśli i mówi (wiedząc co czyni;)
tata: to ja chcę żabę
Aga: eee żabę nie, troszkę nie. Masz lizaka, chciałeś lizaka.
- żelek pająk
- żelek żaba
- lizak uśmiechnięta mina
Mąż myśli, myśli i mówi (wiedząc co czyni;)
tata: to ja chcę żabę
Aga: eee żabę nie, troszkę nie. Masz lizaka, chciałeś lizaka.
poniedziałek, 19 września 2016
Maskotka - smok
Zachęcona zachwytem Agnieszki nad maskotką ze skarpetki postanowiłam, że wykorzystam materiał, które mi w domu zalegają. Chciałam oddać bo przecież i tak nic z nich nie zrobię. A tu proszę, na "stare lata" przyszło mi ich żyć własnie do szycia :)
Wykrojników w necie masa, na dole posta link do tego konkretnego smoka i do wielu innych.
Tego smoka zszyłam ręcznie igła i nitka ... masakra.
Następne (w kolejce jest jeszcze ślimak, słoń i wieloryb) wycięłam, spięłam i podrzuciłam do dziadka Agnieszki, który wie jak się używa maszyny do szycia.
A tymczasem chwalę się moim ręcznie zszytym, niedoskonałym a zarazem pięknym w oczach mojej pociechy smokiem.
Kwiaty z bibuły
Na zakończenie dnia wczorajszego jeszcze nas tknęło na twórcze prace. Mnie chodziło o odciągnięcie Agnieszki od bajek na telewizorze a żadne gry, puzzle czy zabawki nie odciągają tak skutecznie jak praca twórcza :)
Bibuły cała duża rolka w szafce się znalazła tak wiec padło na kwiaty ... kwiaty dla taty jak się okazało.
Niestety procedura zrobienia kwiatostanu okazała się dla córki trochę za trudna ale nic to. Przecież trzeba było kwiatkom zrobić patyczki a skoro są kwiatki to i jakiś robaczek na kwiatku może przecież przycupnąć. I tę pracę wzięła na siebie Aga (w zasadzie sama sobie tę pracę wymyśliła).
Bibuły cała duża rolka w szafce się znalazła tak wiec padło na kwiaty ... kwiaty dla taty jak się okazało.
Niestety procedura zrobienia kwiatostanu okazała się dla córki trochę za trudna ale nic to. Przecież trzeba było kwiatkom zrobić patyczki a skoro są kwiatki to i jakiś robaczek na kwiatku może przecież przycupnąć. I tę pracę wzięła na siebie Aga (w zasadzie sama sobie tę pracę wymyśliła).
niedziela, 18 września 2016
deska do krojenia - tablica kredowa
Kolejna zabawa a przy okazji nauka, czyli coś na czym możemy malować, ale i pisać.
W sklepie plastycznym kupiła deskę i farbę tablicową (nieco niestandardowy kolor), deskę należy pomalować dwa razy w odstępie doby i już.
Można pisać i ścierać i znowu pisać.
A dla dekoracji z jednej strony wzór techniką decoupage z wykorzystaniem serwetki.
Zabawy z pianką do golenia - malowanie
Technik plastycznych z Agnieszką przerobiłyśmy już sporo a jeszcze więcej przed nami.
Malowałyśmy farbami, wodą, pisakami, wyklejałyśmy papierem, makaronem, muszelkami, ziarnami i innymi. Malowałyśmy też pianką do golenia, i okazało się że można ją na kilka sposobów wykorzystać.
Same próby zabarwienia jej były dobrą zabawą.
Najpierw zabarwiałyśmy piankę kolorową wodą:
Śniadanie w wykonaniu Agnieszki
Nasza 5 cio latka czasem potrafi nas bardzo miło zaskoczyć. Głównie chęcią zrobienia czegoś dla nas, rodziców. Przeważnie jest to coś co mamy zjeść lub wypić. I tym razem tak było.
I tak gdy już znudziło się jej układanie puzzli z mamą, wstała i pobiegła do kuchni aby wygonić z niej męża i zabroniła nam wchodzić bo ona robi niespodziankę. Było trochę trzasków i szurania i trochę już zaczęliśmy się niepokoić głośno to wyrażając.
tata: długo mam czekać
Aga: tata jak Ci się nudzi to zrób coś ciekawego.
I tak gdy już znudziło się jej układanie puzzli z mamą, wstała i pobiegła do kuchni aby wygonić z niej męża i zabroniła nam wchodzić bo ona robi niespodziankę. Było trochę trzasków i szurania i trochę już zaczęliśmy się niepokoić głośno to wyrażając.
tata: długo mam czekać
Aga: tata jak Ci się nudzi to zrób coś ciekawego.
Zupa zacierkowa
Zupa zacierkowa z domowymi zacierkami, na rosołku. To taki mój smak dzieciństwa, dobra kiedy niewiele w lodówce a nie ma koncepcji na obiad ani chęci na zakupy.
Potrzebujemy:
1 pietruszka
2 marchewki
kawałek selera
kilka ziemniaków
małe pętko lub pół kiełbasy
2 małe cebule lub 1 średnia
2 skrzydełka
sól, pieprz, ostra papryka
zacierki:
1 jajko 150-200 gram mąki
2 łyżki wody
sól
środa, 14 września 2016
Sałatka z bakłażana i ciecierzycy
1 bakłażan
1 cebula
cieciorka ze słoika lub puszki
dresing:
sok z 1/2 cytryny
łyżeczka miodu
kumin
kolendra
papryka mielona
sól
Ciasto francuskie z serem i kiełbasą
Pomysł na szybką kolacje. Wystarczy ciasto francuskie, ser i cienka kiełbasa.
Ciasto francuskie rozkładamy, układamy na nim ser żółty w plasterkach.
Kiełbaskę układamy wzdłuż dłuższych boków i rolujemy do środka.
Tniemy na kawałki grubości 1,5 cm, układamy na papierze do pieczenia i pieczemy do zrumienienia w 180 stopniach.
niedziela, 11 września 2016
Wybielanie szyszek
Malowałam szyszki farbami nie raz, są ładnie ale już nie tak naturalne, za to jest to bardzo czasochłonne. No i co tu zrobić aby było inaczej ale nadal naturalnie i pochłaniało mniej mojego czasu?
Jest na to bardzo prosty sposób, wystarczy je wybielić.
Potrzebny jest do tego wybielacz, używałam wybielacza ACE.
szyszki wkładamy do słoika i zalewamy wybielaczem. Szczelnie zamykamy aby zapachu wybielacza nie czuć. Moje słoiki wnosiłam na balkon i tam sobie spokojnie stały dobę i więcej.
Ponieważ właśnie tyle w słoikach powinny leżakować. czy raczej pływać.
Szyszki w wybielaczu się zamykają (to naturalna reakcja szyszek, wystarczy je po wyjęciu ze słoika trzymać w cieple a znowu się otworzą.
Nie wszystkie szyszki w słoiku zrobiły się calutkie białe, ale tym też nie należy się martwić. One będą jaśniutkie po wysuszeniu i otwarciu.
środa, 7 września 2016
Pamiątka z wakacji - kula z muszelek
Pomysłów na wykorzystanie ich mnogo mam w głowie i dzisiaj przedstawiam kolejny zrealizowany projekt a mianowicie dwie kule z muszelek.
Materiały:
kula styropianowa (tutaj dwie różnej wielkości)
klej na gorąco
lakier
pinceta
Muszelki przyklejamy do kuli nakładając jedna na drugą klejem na ciepło. Można to robić palcami, ale zdecydowanie wygodniej jest robić to przy pomocy pincety.
Zwierzaki z butelek II
Pierwsza tura zrobiona już jakiś czas temu - TUTAJ
Przyszedł czas na drugą turę zwierzaków z butelek po wodzie
mineralnej. I tak najlepiej wyciąć z butelki wzór i pomalować na biało a
dopiero po wyschnięciu druga warstwa koloru, właściwa.
I tym nasza rodzinka zwierzaczków z butelek liczy 17 zwierzątek.
poniedziałek, 5 września 2016
Chmurka z folii bąbelkowej
Czasem robię zakupy w sklepach internetowych. I tak przy któryś zakupach zostałam obdarowana dużą ilością folii bąbelkowej.
Aga miała dużą frajdę depcząc, skacząc i gniotąc rękami bąbelki. Ale mimo tych zabaw sporo folii jeszcze zostało i czekało na wenę twórczą (taka mania moja: zostawić bo jeszcze może się do czegoś przydać.
I tak przyszedł w końcu na nią czas.
Materiały:
folia bąbelkowa
farby akrylowe: biała i niebieska
zszywacz
wkład do poduszki (można też wykorzystać reklamówki foliowe jednorazowe)
pisaki z farbą
włóczka
zasypianie w samochodzie
Jedziemy autem, zbliżamy się do celu naszej podróży a Agnieszka przymyka oczy.
tatuś pyta się naszej 5 cio latki kontrolnie co jakiś czas czy śpi.
W końcu Aga się zdenerwowała i krzyczy:
-ja nie śpie tylko zamykam oczy, przestańcie mnie budzić
tatuś pyta się naszej 5 cio latki kontrolnie co jakiś czas czy śpi.
W końcu Aga się zdenerwowała i krzyczy:
-ja nie śpie tylko zamykam oczy, przestańcie mnie budzić
piątek, 2 września 2016
Omlet na grzankach
Grzanki:
Chleb
zioła (np. tymianek, bazylia, rozmaryn)
Kromki chleba kroimy w kostkę posypujemy ziołami, podsmażamy na suchej patelni lub w piekarniku na papierze do pieczenia, do zrumienienia.
Omlet:
2 jajka
kawałek kiełbasy
sól
pieprz
Kiełbasę kroimy w kostkę. Jajka ubijamy, wylewamy na rozgrzany na patelni olej, posypujemy kiełbasą. PO chwili przekładamy na drugą stronę.
Przypinka na Woodstock
tak tak, kiedyś jeździłam na Woodstock ... służbowo :)
Któregoś roku takie mieliśmy zaprojektowane przeze mnie przypinki.
Któregoś roku takie mieliśmy zaprojektowane przeze mnie przypinki.
Mielone z indyka i cukinii
400 g mięsa mielonego z indyka
1 cukinia
2 łyżki mąki pszennej
1 jajko
pieprz
sól
tymianek
cząber
papryka ostra
Bułka tarta do obtoczenia
Pamiątka z wakacji - gipsowa przywieszka z muszelek
Kolejna dekoracja z muszelek przywiezionych znad morza. Tym razem gipsowa przywieszka w kształcie serduszka z muszelek.
Materiał:
gips samoschnący lub masa gipsowa
muszelki
foremka do wykrawania ciastek
lakier
tasiemka
słomka
Moja przywieszka jest zrobiona z gipsu natomiast Agnieszka robiła swoje dekoracje z masy gipsowej oraz z masy papierowej.
Masę należy rozrobić w rękach aby była bardziej plastyczna rozwałkować, najlepiej na papierze do pieczenia. Słomką robimy dziurkę na tasiemkę. Muszelki delikatnie wbijamy jedna obok drugiej a najlepiej aby odrobinę na siebie nachodziły.
Mój sposób na soczystego kurczaka
Prosta potrawa a jednak bardzo często okazuje się, że nas przerasta. Jak sprawiłaby piersi z kurczaka nie były suche.
Oto moja metoda. Polecam, ponieważ piersi wychodzą smaczne i soczyste
Potrzebujemy:
pierś z kurczaka
1 cytryna
olej
przyprawy
papier do pieczenia
folia aluminiowa
Jeśli mamy podwójną pierś z kurczaka to dzielimy ją na dwie oddzielne usuwając ewentualne chrząstki i kostki. Oczyszczamy piersi z błon, oddzielamy polędwiczki od piersi.
czwartek, 1 września 2016
Liść z masy solnej
Nasza zeszłoroczna praca z masy solnej. Nie pierwsza i nie ostatnia. Masa solna jest szybka i prosta do zrobienia samemu w domu. Masa jest plastyczna i bezpieczna dla dzieci.
Przepis podstawowy:tyle samo soli i maki (waga a nie objętość szklanki) i tak np.:
200 g mąki
200 g soli
woda
Mieszamy sól z mąką i dodajemy po trochę wody do uzyskania konsystencji plastycznej (jak ciastolina czy glina).
Do zrobienia liścia potrzebny jest świeży listek, więc trzeba iść na spacer ;)
Na papierze do pieczenia (masa do niego nie przywiera) rozwałkować masę, przyłożyć liść i lekko wbić w masę. Nożykiem wykroić wystającą poza liść masę. Przygładzić delikatnie, zdjąć liść.
Subskrybuj:
Posty (Atom)