czwartek, 16 lutego 2017

Pali się - zabawa w straż pożarną

Mamy w domu, nie wiem już z ką karty z obrazkami o tematyce ognia. I tak można na nich znaleźć ognisko, zapałki, strażaka, gaśnicę czy wóz strażacki. Wykorzystaliśmy je do dyskusji na temat pracy strażaka i o tym jak należy posługiwać się ogniem a raczej jak go unikać i nie wywoływać.
Któregoś leniwego popołudnia w domu Aga wyjęła te karty a mnie wpadł do głowy pomysł na zabawę dla niej.
Bibułę marszczoną czerwoną i niebieską pocięłam na kawałki. czerwoną w różnych miejscach Agnieszki pokoju powciskałam, kilka pasków leżało na łóżku, niektóre powciskałam między półki z książkami. Niebieską bibułę włożyłam w rolkę po papierze toaletowym tak aby sporo jej wystawało z jednej strony.

Dla uatrakcyjnienia zabawy rozwinęłam trochę sznurka w pokoju córci i tym samym aby dojść do "ognia" musiała jeszcze pokonać tor przeszkód.
I teraz czerwona bibuła była ogniem, który nasz strażak miał zgasić sikawką przygotowaną z rolki po papierze i niebieskiej bibuły.  Ale żeby dojść do ognia należało przejść nad sznurkami lub prześlizgnąć pod nimi.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz