Skrzętnie wykorzystywaliśmy ładną pogodę i w domu w zasadzie byliśmy gośćmi. Popołudniami po drodze z pracy zawsze znalazł się jakiś park gdzie można pobiegać czy plac zabaw. W weekendy pobliskie parki edukacyjne i imprezy sportowe których w tym czasie mnóstwo jest organizowanych.
A co zrobić gdy za oknem brzydka pogoda?
Dla chcącego nic trudnego, jest wiele zajęć dla dzieci, które się odbywają w szkołach czy jednostkach edukacyjnych.
Aga np. obecnie chodzi na zajęcia socatots. Dbają tam o rozwój ruchowy dzieci, ale nie tylko. Po za tym w zajęciach aktywnie uczestniczą nie tylko dzieci ale i rodzice. Więc nie tylko dbamy o rozwój ruchowy dzieci ale też wspólnie spędzamy czas. W zeszłym roku chodziłyśmy razem na capoeire, tam również w zajęciach uczestniczyły dzieci z rodzicami.
Ale ponieważ staramy się dbać o to aby Aga poznała nie tylko sportową sferę chodziliśmy też na zajęcia do filharmonii, czasem na rodzinne matinee do CKK a czasem za warsztaty do Muzeum Śląskiego.
Na ostatnich warsztatach (naszych trzecich w MŚ) dzieci poznają sztukę a potem same ją tworzą. I tak na ostatnich zajęciach obejrzeliśmy wystawę sakralną, dzieci dowiedziały się czegoś o tej dziedzinie sztuki a potem na warsztatach miały stworzyć swoją własną szkatułę w podobnym stylu jak sztuka sakralna, czyli miały być pięknie zdobione i błyszczące.
Ale najważniejsze w tym wszystkim jest to aby dziecko zainteresować danym tematem i aby chciało brać udział w takich zajęciach. Aga je wszystkie uwielbia, chętnie chodzi i chłonie jak gąbka wszelaką wiedzę, którą potem przejawia w różnych momentach zaskakując nas swoją wiedzą i umiejętnościami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz