Puszka po groszku stałą się uśmiechniętym bałwankiem, który jest świecznikiem.
Puszkę pomalowałam farbami akrylowymi (dwa razy dla uzyskania takiej bieli), Policzki zanim jeszcze wyschła białą farba namalowałam a cała reszta jak już puszka wyschła.
Marchewka wycięta z filcu. Na górę przyklejony owal wycięty ze starych spodni czarnych, miały wylądować na śmietniku ale znalazłam dla nich zastosowanie.
Znalazłam w mojej szufladzie szklany świecznik na jeden wkład i przykleiłam na górę puszki-bałwanka.
Potem już tylko trochę rafii i koralików i bałwanek gotowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz