Do zimy jeszcze daleko, ale nam to nie przeszkadza w "lepieniu bałwanków". Były już takie z kapsli, a teraz przyszedł czas na bałwanki ze starych żarówek.
Żarówkę malujemy białą farbą akrylową, górną (metalową) część
malujemy na czarno. Tekturowe wieczko robimy z opakowania po jajkach, które malujemy
na czarno a po wyschnięciu wycinamy z niego kapelusz. Z dziurą aby na
żarówkę weszło.
Rączki, guziki, uśmieszki, oczka malujemy farbą. Nos
też można namalować lub zrobić go z z ciastoliny, x której formujemy kształt marchewki i zostawiamy aby stwardniały, potem przyklejamy klejem. Rączki można zrobić z patyczków i przykleić klejem na
ciepło lub namalować farbą po bokach. Z tasiemki robimy szalik. W dwóch pierwszych szaliczki zrobiłam
ze starej ścierki.
Będą też sznureczki do powieszenia, jak pożyczę od brata lutownicę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz