poniedziałek, 25 lutego 2019

Saszetka i poduszeczka

szycia unikam jak przysłowiowy diabeł święconej wody. Nie mam do tego za grosz talentu i dlatego też mojej Zmorze nie proponowałam żadnych zabaw z tym związanych.
Ale ponieważ czasem trzeba przyszyć guzik lub coś zaszyć, nie mogłam uniknąć Agnieszki zainteresowania tą materią.
I tak wymyśliła sobie że podczas gdy mama będzie zaszywała rozdarty szew w ozdobnej poduszce ona zrobi sobie saszetkę. W praktyce pilnowałam i pomagałam przy jej szyciu, część wkładu z poduchy został uskubnięty do uszytej dodatkowej mini podusi w kształcie serduszek a potem na samym końcu mogłam skończyć swoją robotę, czyli zreperować - zaszyć - poduchę.



Materiały:

saszetka :
- materiał ze wzorem
- filc
- igła i nitka
- kawałek rzepa i klej na ciepło


podusia:
- materiał ze wzorem
- filc
- igła i nitka
- watolina


Wykonanie:
Najpierw wybrałyśmy wzór  z materiału oraz kolor filcu i nici które użyjemy.


Na odwrocie tkaniny przyłożyłyśmy filc i przypięłyśmy  szpilkami.


Wyciełyśmy serduszka z małym odstępem.






Odwróciłyśmy na drugą stronę, tak aby wewnętrzna strona była na zewnątrz i spiełyśmy kilkoma szpilkami




Wybrany kolor nitki Aga próbowała przewlec przez igłę, ale w końcu mama musiała pomóc. Zszyłyśmy razem materiał i filc pozostawiając otwarcie. Po zszyciu przełożyłyśmy saszetkę na drugą stronę.






Na zakończenie pracy ucięłam dwa kwadraciki rzepa i przykleiłam klejem na ciepło od środka.




 Podusia zrobiona jest podobnie jak saszetka. Zostawiamy tylko mały otwór, po przełożeniu na drugą stronę wypełniamy watoliną i zaszywamy otwór. Podusia wyszła takiej wielkości że się Zmorze idealnie w saszetkę mieści.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz