Jajka kupiłam białe, a po za tym użyłam łupinek cebuli, szpinaku, kapusty czerwonej, kurkumy, buraków.
Łupiny cebuli:
do garnka włożyłam łupiny, zalałam wodę i włożyłam jajka (przykryłam łupinami). W takim składzie ugotowałam jajka. Po wyjęciu jajeczka były już zabarwione i w zasadzie nie trzeba robić już nimi nic.
szpinak:
Takie samo wykonanie jak przy łupinach z cebuli, natomiast podczas gotowania kolor nie chwycił prawie wcale.
Wodę z gotowania przelałam do miski, wlałam 2 łyżki octu i włożyłam jajka. Kolor widoczny na zdjęciu uzyskałam po godzinie czy dwóch.
Buraki:
Buraki starłam na tarce, zalałam wodą, włożyłam jajka w nie i ugotowałam. Kolor nie złapał.
Wodę z gotowania przelałam do miski, wlałam 2 łyżki octu i włożyłam
jajka. Kolor widoczny na zdjęciu uzyskałam po godzinie czy dwóch. Aczkolwiek bliżej mu do brązowego uzyskanego z cebuli aniżeli do czerwieni.
Kurkuma:
dwa opakowania kurkumy wsypałam do garnka, zalałam wodą i ugotowałam w takim roztworze jajka. PO ugotowaniu jajka były już pięknie żółte. Dla uzyskania głębszego koloru można dodać jeszcze 2 łyżki octu do wody z kurkumą i potrzymać w niej jeszcze jajka.
Kapusta czerwona:
Kapustę poszatkowałam, włożyłam do garnka, zalałam wodę i włożyłam jajka (przykryłam kapustą). W takim składzie
ugotowałam jajka. PO ugotowaniu jajka wyjęłam praktycznie białe z garnka.
Do słoika wlałam roztwór z garnka, wlałam 2 łyżki octu i w takiem roztworze zostawiłam jajka na noc(jajka gotowałam dość późnym wieczorem). Rano wyjęłam ze słoika niebieskie jajka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz