wtorek, 11 września 2018

Chorzowskie ZOO i poszukiwanie pieczątek

ZOO w Chorzowie co jakiś czas odwiedzamy, nie za często, jednego roku nie było nas w cale a kolejnego byliśmy trzy razy. Wszystko zależy od okoliczności :)
Po za tym Agnieszka interesuje się coraz bardziej dlaczego te zwierzęta są w ZOO oraz dlaczego ptaki nie odlatują, szczególnie ten ostatni aspekt ją razi.

 

 Tym razem wzięłyśmy kartę do zbierania pieczątek, córcia lubi zwiedzać, chodzić gdy ma cel, zadanie do wykonania.



 

 







 



W ZOO zdecydowanie jej ulubieńcem jest paw, chodzący wolno. Tym razem byłyśmy podczas słabszej pogody, trochę kropiło, nie było najcieplej więc i ludzi było malutko. A co za tym idzie i chętnych do zbierania piór rzez pawia porzuconych mnie. 
Dlatego pewnie tyle ich do domu przywiozłyśmy.


Po raz pierwszy trafiłyśmy również na karmienie słoni oraz pelikanów.



















 A to nasze zdobycze 
:) 


1 komentarz:

  1. Pieczątki potrafią nam uogólniać się z korespondencją czy pokwitowaniem z agencji. Posprawiają jednakże, że obeznamy się, iż certyfikat, który nam doręczono, jest jak najbardziej rzetelny.

    OdpowiedzUsuń