Co roku wybucha gorąca dyskusja na temat halloween. Też nie jestem zwolennikiem ale wiecie co mnie denerwuje bardziej?
Kolorowe baloniki sprzedawane przed cmentarzem w dniu Wszystkich Świętych.
Zjawisko to obserwuję od kilku lat, ale jakoś nie słyszę głosów oburzenia.
Widok kolorowych odpustowych straganów nikogo nie razi 1 listopada, ale dziecko ubrane za czarownice dzień czy dwa wcześniej to taki niby skandal.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz