Chciałam skorzystać z okazji że moje dziecko ucięło sobie drzemkę i
upiec domki z piernika szybciutko. Nagle słyszę wołanie a po chwili
widzę moją pociechę jak idzie, ale jak idzie: oczy zamknięte, na ustach
błogi uśmiech, wonia noskiem i mówi:
-czuję ciasteczka, mamo daj ciasteczko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz