środa, 24 sierpnia 2016

Brak prądu

Kilka dni temu na osiedlu wyłączyli prąd na kilka godzin. Była godzina 18 więc jeszcze względnie jasno. Agnieszka akurat oglądała bajki na rozładującym się już tablecie w swoim pokoju.
Po niedługiej chwili przybiega do nas i ze świętym oburzeniem na twarzy nasza prawie pięciolatka woła:
- Tablet nie działa
Tatuś począł swojej latorośli tłumaczyć, że wyłączyli prąd i coś ciężko im szło to porozumienie, tatuś tłumaczył że trzeba poczekać a córcia tacie tłumaczyła, że ona potrzebuję obejrzeć bajkę i jak to prąd wyłączyli przecież jest jasno. Tatuś posłużył się przykładem:
Tata: jak otworzysz lodówkę to się światło nie zapali
Aga leci sprawdzić lodówkę i również biegiem wraca:
Aga: wszystko widzę jak otwieram lodówkę
Tata: ale światełko się nie zapaliło. Spróbuj zapalić światło
Próba zapalenia spełzła na niczym a Agnieszka dała  w końcu za wygraną. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz