Opakowania po jajkach przetwarzałyśmy już na różne sposoby. Tym razem zrobiłyśmy laleczki wykorzystując do
tego zestaw wyciorów z koralikami drewnianymi kiedyś kupiony. Babcia użyczyła
włóczki na włosy a z pisakami Aga dorabiała buźki.
Pisaki tylko zmywalne (łatwiej za nią latać i takie zmywać z każdej powierzchni bo na moje prośby i groźby dziwnie głuchła gdy powtarzałam i powtarzałam, że nie wolno. Gorzej z tymi, które na krześle razem z tatusiem zostawili a ja nie zauważyłam co robią w pokoju siedząc w kuchni i teraz mam piękne łapki obojga na krześle, które nie chcą zejść całkowicie.)
Pisaki tylko zmywalne (łatwiej za nią latać i takie zmywać z każdej powierzchni bo na moje prośby i groźby dziwnie głuchła gdy powtarzałam i powtarzałam, że nie wolno. Gorzej z tymi, które na krześle razem z tatusiem zostawili a ja nie zauważyłam co robią w pokoju siedząc w kuchni i teraz mam piękne łapki obojga na krześle, które nie chcą zejść całkowicie.)
Z opakowania po jajkach wycinamy środek (ten oddzielający od
siebie jajka), z tego będzie sukieneczką którą można pomalować. Robimy dziurki na głowy i ręce.
Z włóczki wycinamy kilka bądź kilkanaście paseczków i łączymy
je wyciorem składając go na pół i przekładając przez koralik (głowę).
Aga rączki robiła z dodatkowych wyciorów a ja przekładałam
wyciorki z głowy przez dziurki po bokach i w ten sposób powstały ręce.
Agnieszki laleczki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz