Coś podobnego robiłam w zeszłym roku na b alkonie - tor wodny
Tym razem na ogródku i na płocie. Wyciągnęłam z piwnicy plastikowe kolanka. Kilka pojemników po jogurtach, butelka soczku oraz duża po płynie.
Próbowałam przywiązać całą konstrukcję na sznurek i na drut, ale koniec końców najskuteczniejsze okazały się wąsy uciskowe.
Pod całą tą konstrukcje dałam wanienkę, raz aby nie było powodzi na cały ogródek a dwa po to aby córcia mogła się w tej wodzie pluskać.
Do wąskiej rurki włożyłam lejek aby było wygodniej lać wodę.
W pojemnikach i butelkach dodatkowo wypaliłam gorącym gwoździem dziurki.
Zabawa zrobiona na szybko w niecałe pół godziny a zabawy było na dwie kolejne :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz