Piękna pogoda z której grzech nie skorzystać. Agnieszka z kuzynką dokazywały na ogródku u dziadka.
Gdy Julka poszła z tatą do domu Agnieszka szukała jej po placu. Dotarłyśmy do ogródka wujka, który zamknięty jest na klucz. A tam basen, domek dla dzieci, huśtawka, zjeżdżalnia i piaskownica. Raj na ziemi.
No więc Agnieszka tu chce czekać na Julka, która miała do nas po obiedzie dotrzeć.
Tak stoimy pod tą furtką zamkniętą na cztery spusty. Wkońcy lituję się nad córką i pytam:
-"to może zapytamy wujka, czy nam da klucz do ogródka"
Moja 3,5 letnia Agusia tak stoi i myśli. I nagle z uśmieszkiem:
-"to jest bardzo dobry pomysł"
I już pędzi pod okna wujka po kluczyk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz