piątek, 10 listopada 2017

Piątki z eksperymentem: poduszkowiec

Tym razem robimy poduszkowiec. 
Przetestowaliśmy dwie wersję, jeden zrobiony przez nas ze starej płyty a drugi kupny. Taki mały zestawik w Matrasie kosztował mnie ok5 zł więc też nie majątek. 
Efekt przy kupny m i przy robionym był taki sam.

Do zrobienia własnego poduszkowca potrzebujemy:
płyta 
dziubek z wody
klej magik
balon ( najlepiej kilka :)


Na środku płyty przyklejamy dzióbek, tak aby nie zasłaniał dziury pośrodku płyty. Próbowałam też na klej na ciepło, ale nie dał rady. 


Balon należy napompować i trochę skręcić, aby powietrze nie uciekało (ale nie wiązać)
Tera najtrudniejsza część, trzeba balon nałożyć na nasz dzióbek i rozwiązać aby powietrze przedostało się przez niego.


Nakręciłam kilka krótkich filmików jak się poduszkowiec porusza. Zabawa była tak fajna że Agnieszka prezentowała go każdemu kto chciał oglądać:)

Z zestawem kupnym jest o tyle łatwiej, że dzióbek do nakładania i nadmuchana i balona jest dużo prostszy w użyciu. Efekt poruszania się nad podłogą jest taki sam. 
Zdjęć nie zrobiłam, za dużo chętnych do zabawy dzieci które trzeba było pilnować.
 

 I krótkie wyjaśnienie, dlaczego powietrze wprawia w ruch płytę.
Kiedy dwie powierzchnie wchodzą w kontakt ze sobą, powstaje tarcie zwalniające prędkość. Dlatego płytka przesuwa się tylko kawałek, kiedy balon nie jest nadmuchany.
Gdy balon jest wypełniony powietrzem, podczas jego wydostawania powstaje cienka warstwa powietrza pomiędzy płytką a powierzchnią. Ta warstwa zmniejsza tarcie, pozwalając na swobodniejszy ruch.

Wpis powstał w ramach projektu "Piątki z eksperymentami"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz