Tym razem nie skorzystałam z tektury, tylko z ramki.
Wszystkie potrzebne informacje o splotach, krosnach itp. uzyskałam z jednej strony, jest to skarbnica informacji - KLIK
A więc od początku.
Wybrałam ramkę drewnianą wielkości A4, usunęłam z niej szybkę oraz tylną tekturę.
Przy pomocy ołówka i linijki na obu krótszych bokach narysowałam linie co 1 cm.
Papierową kolorową taśmę pocięłam na paski 8 milimetrowe i każdy przykleiłam przy wykonanej ołówkiem kresce. Dzięki temu zabiegowi włóczka nie będzie mi się przesuwać, tylko dobrze trzymać w szparach między kawałkami taśmy.
Włóczkę przywiązałam w górnym rogu ramy i przeplatałam ją naokoło umieszczając w rowkach między taśmami mocno naciągając.
Na koniec włóczkę przywiązałam do ramy ponownie, tym razem węzeł wyszedł na dole.
W tej makatce zdecydowałam się na narysowanie wzoru na kartce i włożenie jej pomiędzy dwa rzędy naciągniętej włóczki (W kolejnej makatce oba rzędy wykorzystam do przeplatania).
Całą makatka zrobiona jest splotem prostym, włóczkę naciągniętą na mała agrafkę (są do tego profesjonalne igły, ale ja radzę sobie bez "niezbędnego" sprzętu) przeplatałam między pionowymi na zasadzie: nad - pod - nad - pod a w kolejnym rzędzie odwrotnie: pod - nad - pod - nad i tak do końca.
Po każdej skończonej linii "Ubijałam" za pomocą widelca skończoną linię.
W kilku miejscach zrobiłam kolorowe łaty z włóczki i tutaj przeplatałam splotem podstawowym razem trzy paski włóczki.
Tę pierwszą makatkę zrobiłam od dołu do góry (Drugą robię już od góry do dołu) i zaczęłam od zrobienia węzłów. Każdy węzeł to cztery kawałki włóczki.
Każde cztery kawałki włóczki przełożyłam pod dwa paski pionowe przez które przeplatam.
przeciągam paski przez te dwa pionowe paski tworzą pętelkę przez którą przeciągami końcówki włóczki (wszystkie 8 końcówek) i zaciągamy. Tutaj widać cały ten proces na zdjęciach - KLIK
Po skończeniu pracy przecięłam z tyłu wszystkie pionowe nici i związałam ze sobą po dwa. Powinny być one przeplecione z tyłu przez splot i tak będzie przy następnej. Ale tutaj po prostu nadmiar włóczki obcięłam.
Teraz makatkę kładę pleckami do góry i wszystkie luźne paski ze splotów przy pomocy małej agrafki przeciągam przez splot tego samego koloru. Nie można również ciągnąć za mocno bo z przodu robią się wtedy dziury lub guzki.
Kolejnym kawałkiem włóczki przywiązałam, przeplatając ją przez wykonane sploty, bambus.
A tak wygląda skończona makatka z kwiatkiem.
Moja pierwsza makietka bierze udział w zabawie:
Wyzwanie w Klubie Twórczych Mam
#41 wyzwanie - wiosna, ach to Ty...
Proste jest piękne - bardzo sympatyczna makatka Ci wyszła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w wyzwaniu na blogu DIY.
pozdrawiam serdecznie
Inka z DT
Jejku jak ja już dawno nie widziałam makatek!!! Super Tobie wyszła i trzymam kciuki by powstały kolejne. Ja makatkę robiłam tylko raz w życiu :). Dziękuję Aniu za udział w moim wyzwaniu w KTM :) Posyłam serdeczności!
OdpowiedzUsuńIstne cudo! Przepiękna makatka i sposób wykonania super! Bardzo dziękuje za udział w wyzwaniu DIY. Pozdrawia i życze powodzenia. DT DIY Magdalena
OdpowiedzUsuń