piątek, 30 listopada 2018

Jarmark Bożonarodzeniowy w Katowicach


Jak co roku na katowickim Rynku stanął jarmark.
Jak co roku, ale jednak nieco inaczej. Bo o ile stragany z rękodziełem, karuzela ( w tym roku chyba płatna) czy lodowisko to stałe element, to w tym roku powstały świąteczne ruchome scenki.
I o ile w poprzednich latach raczej mijałam jarmark bo rękodzieła choć ślicznie to nie kupuję bo wolimy nasze własne z  Agą zrobić a lodowisko darmowe zawsze stoi przy SCC i jakoś tam wolimy jeździć.
Jednakże w tym roku Jarmark jest dużo większy niż w latach poprzednich a na Rynku stanęły budki ze scenkami świątecznymi.  Wystarczy nacisnąć wielki czerwony przycisk aby scenka ożyła a z głośnika popłynęła świąteczna melodia.
Scenki te podobają się nie tylko dzieciom, ale również dorosłym. Agnieszka zaliczyła wszystkie po dwa razy, i zimno jej nie odstraszało aby szybciej do domu wrócić :)











I znalazłyśmy mikołaja, który chrapie nieomalże tak głośno jak tata ;)





Na Rynku stoi również ciuchcia, do której przedziału można wejść.










Szopka ze słomy również znalazła dla siebie miejsce na Jarmarku.






 I karuzela, którą Agnieszka nie było kompletnie zainteresowana, więc nie wiem czy przejażdżka nią jest darmowa czy nie, nie mniej jednak karteczki kierujące do kasy wiszą co pozwala przypuszczać że jednak jest ona płatna.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz