wtorek, 14 grudnia 2021

W oczekiwaniu na święta, tydzień z kalendarzem adwentowym.

 Kolejny tydzień z kalendarzem adwentowym za nami. Tym razem było sporo zabaw na śniegu (w tym roku nie chowałam zadań do kalendarza tylko na bieżąco wybierałam zadania więc jak spadł śnieg to wybrałam odpowiednią karteczkę ), był Mikołaj oraz świąteczne bajeczki i książeczki.



Tydzień zaczął się od sprawdzenia co Mikołaj zostawił w butach. 

Jakimś cudem zdążyliśmy do żłobka na czas. Córka twardo czekała z odpakowaniem prezentów do powrotu ze szkoły.

Popołudniu pojechaliśmy na jarmark bożonarodzeniowy w Katowicach gdzie spotkaliśmy się z Mikołajem. Chłopcom spodobały się instalacje z ruchomymi postaciami.

Dodatkowa atrakcją było spotkanie z babcia i kuzynką.






Kolejnego dnia robiliśmy pięknie pachnącą dekoracje z pomarańczy i goździków. Dla chłopaków okazało się to trochę za trudne, z Agnieszką robiłyśmy takie już w poprzednich latach.
Marcin jak zwykle upodobał sobie działanie odwrotne, czyli my dekorowaliśmy pomarańcze goździkami a Marcin je wyciągał 😁





Trzeciego dnia zrobiliśmy sobie seans filmowy w klimacie świat. Z chłopaki posłuchaliśmy piosenek świątecznych i pooglądaliśmy krótkie baj czyli. Potem była klasyczna bajka, opowieść wigilijna. Na koniec Aga wybrała film świąteczny.
Z kolei następnego dnia czytaliśmy świąteczne książeczki. Jedynie Marcin się nie dołączył ponieważ w przeciwieństwie do brata nie przepada za książeczkami.










W piątek zabraliśmy się za dekorowanie pierników. 
Właściwie to głównie  Aga dekorowała bo chłopaki postanowili dekorować swoje języki posypkami. A jeśli już Olek posmarował czekoladą pierniki to tylko po to żeby od razu je zjeść.











Dekorowanie powtórzyliśmy w niedzielę podczas wizyty u babci. Tym razem dekorowała Agnieszka i jej kuzynka. No i  rodzice się dołączyli.😁





Ponieważ pogoda pięknie zimowa kolejne zadanie to zabawy na śniegu. Aga szalała przed domem a potem u babci gdzie spędziła weekend. Ze swoim kuzynem i kuzynką ulepili pięknego bałwana.







Chłopcy nie specjalnie chcieli się bawić śniegiem. Woleli szybko wpakować się do auta oczekując wycieczki.


W niedzielę ponieważ Aga weekend spędziła u babci i wracała wieczorem proste i szybkie zadanie - nakarmić ptaszki. W naszym wykonaniu oznaczało to wyłożenie ziarenek na parapecie.

I tak drugi tydzień za nami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz