piątek, 26 czerwca 2015

jedzie pociąg z daleka...

Jedzie pociąg z daleka….

Tej piosenki nauczyła się Agusia w przedszkolu i w domu często śpiewa. Przy czym udajemy pociąg i chodzimy po całym mieszkaniu.  Ale w takim pociągu ciężko o pasażerów, którzy by wsiadali i wysiadali z pociągu.
Do pomysłu zrobienia pociągu Agusi namawiać nie trzeba. Wystarczyło jedno pytanie:
- robimy pociąg?”
-„taaak”

Nasz pociąg jest recyklingowy a więc i tani w wykonaniu. Potrzebujemy tylko
Rolki po papierze toaletowym
Tekturowej wytłoczki po jajkach
Nakrętek np. po wodzie mineralnej na koła wagonów i mniejsze w ciuchci. Dwie większe do ciuchci
Farb akrylowych
nożyczek
kleju (przy różnych naszych pracach przetestowałam klej introligatorski, vikol, kropelkę i  kilka innych. I w końcu kupiłam pistolet do kleju i jak na razie sprawdza się najlepiej)
tasiemka do złączenia wagonów
cosik do robienia dziurek (mnie się sprawdza przycinka do szwów lub takie urządzenie do robienia dziur w paskach.
Można też robić dziurki nożyczkami bądź nożem, ale tego ostatniego nie polecam gdy mała istotka stoi nad Tobą i patrzy Ci na ręce  i tylko pyta:
- „ już?”
I jak już wszystko mamy możemy zabrać się dzieła. W miejscu gdzie malujemy dobrze jest rozłożyć gazety i dodatkowo zaopatrzyć się w nawilżające chusteczki do wytarcia podłogi.  Nie zależnie od tego ile gazet ułożę i tak podłoga jest pomalowana choćby trochę.
Z wytłoczki po jajkach robimy wagoniki, wycinamy po dwa wgłębienia na wagonik. Komin ciuchci robimy też z wytłoczek, ale tej części dłuższej ze środka (tej rozdzielającej jajka)
Z rolki po papierze będzie ciuchcia.
Jak już wszystko jest wycięte, co nie jest łatwe, kiedy Agnieszka wisi nade mną z pędzlem w ręku i każdy wagonik w tempie błyskawicy.
Najgorsze potem jest czekanie aż to wszystko powysycha. Najlepiej kończyć następnego dnia.
I teraz to wszystko trzeba poskładać, posklejać pod czujnym okiem inspektora Agusi.
I wreszcie upragnione 
PROSZĘ WSIADAC!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz