Pomysł bardzo prosty i łatwy do zrealizowania, nawet dla dziecka (moja ma 5 lat i podołała bez trudu)
Mydło, u nas najzwyklejsze ścieramy na tarce. Z racji posiadania dodatkowej nakładki z tarkami na naszą maszynkę do mięsa Aga mogła zrobić to zrobić sama w szybkim tempie.
Przy kolejnym etapie byłam już potrzebna.
Starte mydło można rozpuścić na kilka sposobów. Można DO mydlanych wiórek dodać ciepłej wody i wymieszać, można rozpuścić w kąpieli wodnej lub można, i na ten sposób się zdecydowałyśmy, rozpuścić w mikrofalówce.
I tak do miseczki wsypałyśmy porcję wiórków mydlanych (z około jednego mydełka) i dodałyśmy 3-4 łyżki wody.
I tu zaczyna się moja część, na roztopienie takiej porcji wystarczy jedna minuta lub minuta i 15 sekund z tym, że trzeba w trakcie wyciągać i mieszać, wystarczy raz lub dwa raz.
Takie mydliny roztopione wkładamy do sylikonowych foremek lub do foremek do wykrawania ciastek.
Zrobiłyśmy mydełek więcej nić potrzeba ponieważ Agnieszka zrobiła kilka tylko dla siebie:)
Wersje mydełek przez nas zrobionych:
1. zabarwione barwnikami spożywczymi - te Aa wybrała dla siebie
2. z ziarnami siemienia lnianego
3. z ziarnami kminu
4. z kawą mieloną
5. z miodem (1 łyżeczka) i cynamonem
można też użyć suszonej lawendy, której nie miałyśmy w domu.
Mydełka wystawiamy na balkon lub do lodówki, po kilku minutach są gotowe do wyjęcia i spakowania
Nasze mydełka zapakowane są w papiloty do babeczek i rafię, Obwiązane są sznurkiem i udekorowane gałązką choinki i koronkową tasiemką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz