Wracamy na Jurę Krakowsko-Częstochowską, tym razem kierujemy się w kierunku Olsztyna. Nasz wybór padł na Góry Towarne. Cała moja czwórca (troje dzieci plus mąż;) lubią jaskinie i skały więc długo nie trzeba było ich przekonywać na ten kierunek.
W planach była eksploracja jaskiń, trochę skałek i może zamek w Olsztynie.
Skończyło się na jednej jaskini oraz skałkach ponieważ chłopcy mieli dość, zapewne upał dawał im się we znaki.
Do Jaskini Kopanej ciężkie było podejście więc się wycofaliśmy i poszliśmy od drugiej strony licząc na podejście do niej od drugiej strony lub na znalezienie Jaskini Cabanowej, która jest nieopodal. Zamiast tego znajdując Jaskini Dzwonnicę.
|
Widok na zamek w Olsztynie |
|
Góry Towarne oraz zamek w Olsztynie |
|
Wejście do Jaskini Dzwonnicy |
Agnieszka odmówiła wyjścia z jaskini ponieważ było w niej tak przyjemnie chłodno.
W jaskini było kilka niedużych komór do których można wyło wejść. Było też przejście w dół i dalej, tam tylko tatuś odważył się wejść ;) Spokojnie, wrócił cały i zdrowy.
Wzgórze nie jest duże, ale znajduje się tutaj kilka ciekawych formacji skalnych.
Chłopcy byli zachwyceni możliwością dostania tak gdzie ich starsza siostra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz