piątek, 15 grudnia 2017

piątki z eksperymentem: rakieta z zapałki

Dalej pozostajemy w temacie rakiet. Tym razem eksperyment, którego sama bym nie zrobiła. Znając moje zdolności z eksperymentu nic by nie wyszło a ja tylko siebie bym uszkodziła :)
Na szczęście jest tatuś, który sam przejął inicjatywę podczas tego doświadczenia.

Do wykonania rakiety potrzebujemy:
zapałka
zapalniczka 
folia aluminiowa
patyczki do szaszłyków
szklanka



Główkę zapałki odcinamy od reszty (tak aby się nie ukruszyła) i zawijamy w folie aluminiową na jednym końcu patyczka do szaszłyków. Nie może być zbyt ciasno owinięta.
Mąż zrobił z foli aluminiowej skrzydełka na dole rakiety.
Teraz wkładamy rakietę na patyku do szklanki i zapalniczką podgrzewamy jej czubek.
Po chwili rakieta z foli wystrzeli.
A wytłumaczenie tego zjawiska:

Główka zapałki składa się  z wielu substancji chemicznych.  Pod wpływem podgrzania następuje samozapłon. Gdy zapałka znajduje się w folii aluminiowej gazy powstałe przy zapłonie nie mogą znaleźć ujścia, następuje wzrost ciśnienie, który powoduje wystrzelenie zapałki do góry.

 Wpis powstał w ramach projektu "Piątki z eksperymentami"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz