Jakiś czas temu idąc z Agą i Julką miały za zadanie znaleźć ładne kolorowe liście. Tak sobie zadanie wzięły do siebie, zwłaszcza Jula, że dostałam ogromną ilość pięknych liści.
Niestety jeśli z liśćmi nie zrobi się nic to zwijają się, łamią w rękach i do niczego się już nie nadają.
Gdy je włożyć między książki to po kilku dniach są nadal ładnie wyprostowane, ale po jakiś czasie również stają się kruche i brązowieją.
Ale jest rada na to aby liście się nie łamały i aby miały piękne kolory.
Materiały:
- gliceryna w płynie (kupuję w aptece)
- woda
- dwa naczynia aby jedno wchodziło w drugie
Wykonanie:
Przygotowujemy roztwór gdzie 1/3 części to gliceryna a 2/3 to woda.
Namaczamy w nim dobrze liście i przyciskamy drugim naczyniem (tutaj akurat miska z wodą)
Liście zostawiamy na 3 dni w takim roztworze.
Po tym czasie wyciągamy, osuszamy papierem lub szmatką.
Moje mają już prawie dwa tygodnie i są elastyczne i mają ładne kolory. Najlepiej wyszedł na tym zielony, który jaki był taki pozostał. Czerwony lekko zbrązowiał (tego koloru miałam najmniej na moich liściach) a żółty trochę ściemniał.
Puki co liście stanowią część dekoracji na oknie.
O! Nie znałam tego sposobu (kiedyś próbowałam innego - "malowania" rozwodnionym klejem typu Magic - też wyszło nieźle, ale jednak z gliceryną mniej roboty ;) Spróbujemy jesienią :)
OdpowiedzUsuń