Nasza pierwszoklasistka świetnie sobie radzi w szkole, lepiej niż się spodziewaliśmy.
Ale nie może być za różowo, problemem okazała się religia. Nauka modlitw to nie problem, uczy się w domu i uczy się w szkole, ale nie lubi katechetki.
I tu jest problem, ponieważ Zmora nasza już drugi raz dostała uwagę, że się nie słucha, a do tego ostatnio że pije i je na lekcji.
No więc po raz kolejny porozmawialiśmy sobie z Agnieszką o tym, że może jej nie lubić, ale słuchać musi. No i że jeść i pić na lekcji absolutnie nie wolno, do tego jest przerwa.
Agnieszka nie zrażona naszymi uwagami, wręcz oburzona mówi:
Nie wolno jeść ani pić? Ale mi się nudzi, to co mam spać?
Czyli nastawiamy się na kolejne uwagi, chyba że taty groźba częstszego bycia w kościele odniesie skutek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz