środa, 18 kwietnia 2018

Zabawy z balonami: siatkówka, tenis

Jak się Agnieszce w końcu po dłuższym czasie znudziła praca nogami skorzystałam jeszcze ze sznurka rozwieszonego między krzesłami - o poprzedniej zabawie piszę TUTAJ
Balonów nie pozwoliła Zmora ściągnąć, zakładam że jeszcze w ruch pójdą nogi potem.
Na sznurku rozwiesiłam paski pocięte z bibuły.



Myślałam o czymś ala siatkówka. I w pierwszej wersji tak właśnie było. Ja po jednej stronie "siatki", Aga po drugiej a za piłkę służył balon.




Ale potem córcia poleciała do swojego pokoju i wróciła z rakietą, i tak siatkówka zmieniła się w tenis. Za piłkę dalej służył balon, żyrandol ocalał.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz