Aga po wejściu na Równicę tydzień wcześniej nie miała wielkiej ochoty na kolejne szczyty, dlatego wybraliśmy się na skałki. Strasznie się zmarudziło podczas podejścia króciutkim podejściem drogą asfaltową. Wlokła się noga za nogą, ale jak już weszła w las to jakby w nią coś wstąpiło.
Popędzała nas aby szybciej do skałek dojść a tam na każdą właziła w każdą dziurę, wspinała się nawet a najwyższy punkt każdej skały, czym przyprawia mnie o palpitacje serca a mężusiowi patrzącemu na jej eskapady chyba wzrosła znacznie temperatura.
Aga nie lubi jak się jej robi zdjęcia, ale jak już chce to sesji nie ma końca. Dlatego podczas tej wyprawy na każdej skałeczce i skale domagała się zdjęć.
Eksploracja dziury - jaskini z latarką:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz