Ostatni tydzień z kalendarzem adwentowym. Nie wszystko poszło zgodnie z planem, co nie znaczy że było źle. W końcu nie chodziło nam o to aby wykonywać zadania ściśle wg kalendarza niezależnie co. Chodziło o to aby dobrze się bawić i wspólnie spędzić czas.
W tym tygodniu trochę chorowaliśmy a i pogoda nie dopisała przy zadaniach związanych z zimowym spacerem.
Ostatnimi czasy dużo naszych, moich i Agnieszki pomysłów opiera się na pomponikach. Na naszej choince też kilka z nich zawiśnie w postaci pomponikowych reniferów.
Całe lato zbierałam piękne duże szyszki mając pomysły na ich wykorzystanie. To jeden z nich.
Aga wykorzysta tak przygotowane szyszki jako upominek dla klasy podczas wigilii klasowej. Będzie to też świetny dodatek do innych prezentów dla znajomych.
Choinki z szyszek nam się jeszcze nie znudziły, robiłam je z Agnieszką gdy była mała, w tym roku robiłyśmy je również z chłopcami.
Nasz dom opanowały krasnale z szyszek. Te krasnale o kolorowych czapeczkach będą małym prezentem od chłopców dla dzieci w grupie podczas przedszkolnej wigilii.
Lubię dekoracje świąteczne, które oświetlają pomieszczenia, tworząc cudowny klimat. W tym roku udekorowałam girlandą z lampek i szyszek.
Wykorzystałam sznur lampek, zieloną gałązkę i szyszki.
Czas tak szybko mija. Jeszcze tylko kilka dni i będą święta. Kalendarze adwentowe dzieci coraz bardziej ubogie.
W tym tygodniu m.in. stroilismy dom, dekorowaliśmy pierniki, graliśmy w planszówka.
Chłopaki lubią kleić i wykrawać i wyciskać itd. z ciastoliny. Bardzo często zdąża się, że to co zrobią chowają. A ja to potem znajduję już twarde jak kamień schowane po szafkach i innych zakamarkach.
Gdy już wszystką ciastolinę wyczerpali postanowiłam sięgnąć po stare przepisy na domowa ciastolinę
Jesteśmy po pełnym tygodniu z kalendarzem adwentowym, chłopcy cieszą się ze jest coraz mniej paczuszek a co za tym idzie coraz bliżej do świąt.
W tym tygodniu były proste i mało czasochłonne zadania,
Chłopcy mają już cztery lata i mogą bardziej aktywnie brać udział w zadaniach z kalendarza, są też bardziej świadomi świąt i czasu, który do nich odliczamy.
Ponieważ w zeszłym roku Agnieszka miała swój zestaw torebeczek z niespodzianką i zadaniem (które było wspólne dla całej trójki) a chłopaki mieli wspólne to bardzo często zmagałam się z trudnościami związanymi, że chłopcy chcieli otwierać paczuszkę, zapominali, którego jest kolej danego dnia i nie obyło się czasami bez łez. Dlatego w tym roku chcąc uniknąć stresujących sytuacji każdy ma swój zestaw do otwierania.
