Nasza 5 cio latka czasem potrafi nas bardzo miło zaskoczyć. Głównie chęcią zrobienia czegoś dla nas, rodziców. Przeważnie jest to coś co mamy zjeść lub wypić. I tym razem tak było.
I tak gdy już znudziło się jej układanie puzzli z mamą, wstała i pobiegła do kuchni aby wygonić z niej męża i zabroniła nam wchodzić bo ona robi niespodziankę. Było trochę trzasków i szurania i trochę już zaczęliśmy się niepokoić głośno to wyrażając.
tata: długo mam czekać
Aga: tata jak Ci się nudzi to zrób coś ciekawego.
Po jakimś czasie przybiega do nas Aga i wręcza nam po małej kanapeczce z pasztetem, potem przynosi wodę w szklankach (długo rozważaliśmy kto ma pierwszy się napić i sprawdzić co to :)
A na zakończenie dostaliśmy banana, obranego i pokrojonego w plasterki. Tutaj tata dostał dyspensę na wejście do kuchni bo dziecko nasze po małe talerzyki sięgnąć nie umiało.
Noży używała swoich, plastikowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz