Masę lizakową kupiłam do udekorowania lizaków z biszkoptu i serka mascarpone (sporo biszkoptu zostało mi po wycinaniu tortu w kształt cyfry i coś z tym trzeba było zrobić). I tak mi ta masa leżała w półce i teraz dla odmiany z nią trzeba było coś zrobić. A ponieważ to w sumie kolorowa czekolada to poeksperymentowałam całkiem udanie w ciasteczkach
Składniki:
250 g mąki pszennej
150 g margaryny do pieczenia
75 g cukru pudru
2 żółtka
cukier waniliowy
1 banan
pastylki czekoladowe (masa lizakowa)
Wykonanie:
Z mąki, margaryny, cukru, cukru waniliowego oraz żółtek wyrabiamy ciasto.
Trochę się klei ale daje się rozwałkować. Ciasto rozwałkować na średnicę 3-5 mm.
Wykrawała dwa krążki, jeden normalną szklanką (ma średnicę ok. 7 cm) a drugi czymś mniejszym (tutaj jest to szklaneczka o średnicy 5 cm).
Banana kroimy w plasterki o grubości 5 mm. Na każdy większy krążek kładziemy plasterek banana a na niego jedną pastylkę czekoladową. Na wierzch układamy mniejszy krążek ciasta. Nie trzeba obu kawałków ciasta sklejać ponieważ pastylki te mają po rozpuszczeniu gęstszą konsystencję od zwykłej czekolady i się tak nie rozpływają.
Piec w 180 stopniach aż do zrumienienia (ok. 10 minut)
Agnieszka uznała, że pastylki to świetna zabawa w mieszanie kolorów i rozdzielanie ich ponownie do torebek.
szklaneczka na mniejsze krążki |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz