Agnieszka książki lubi. Jak się jej czyta, ale też sama lubi
„czytać”. Patrząc na obrazek opowiada całą historię. Chodzimy razem do biblioteki (Agnieszka ma
swoją kartę biblioteczną), ja idę szukać czegoś dla siebie a Aga pieczołowicie przegląda
propozycje dla siebie.
I właśnie dlatego jak natknęłam się na konkurs
wzięłam w nim udział i … niedługo potem zadomowiła się u nas
książka „10 razy 10” Herve`a Tulleta.
Książka jest pięknie wydana, pełna barwnych ilustracji
zachęcających do zabawy.
Zaczynamy od cyfr od 1 do 10, dalej liczymy na palcach, następnie liczymy kolorowe paseczki i tu przy
okazji mamy naukę o kolorach. Następna
część to „ciało” i liczenie stóp, oczu
czy włosów. A to wszystko na jednej głowie się mieści. Następnie jest „było
sobie życie” czyli kolorowe powstanie świata, dalej mamy kształty, następnie „gry”
czyli jak spędzić wspólnie czas kiedy jest nas dwóch, pięciu czy dziesięciu.
Kolejna jest bajka z wiedźmą, księżniczką, żabą i oczywiście szczęśliwym zakończeniem.
Następne są wyścigi 10 aut, ostatni rozdział to zgadywanki a tam świeczki na
torcie, godziny, dni i kropki.
I kiedy dojdziemy do 100 czeka nas jeszcze dodatek w postaci
tysiąca nóg krocionoga, dziesięciu tysięcy widzów, miliona ziarenek piasku i
biliona gwiazd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz