poniedziałek, 22 lipca 2024

Góry Towarne na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej

 Wracamy na Jurę Krakowsko-Częstochowską, tym razem kierujemy się w kierunku Olsztyna. Nasz wybór padł na Góry Towarne. Cała moja czwórca (troje dzieci plus mąż;) lubią jaskinie i skały więc długo nie trzeba było ich przekonywać na ten kierunek.



W planach była eksploracja jaskiń, trochę skałek i może zamek w Olsztynie.

Skończyło się na jednej jaskini oraz skałkach ponieważ chłopcy mieli dość, zapewne upał dawał im się we znaki. 



Do Jaskini Kopanej ciężkie było podejście więc się wycofaliśmy i poszliśmy od drugiej strony licząc na podejście do niej od drugiej strony lub na znalezienie Jaskini Cabanowej, która jest nieopodal. Zamiast tego znajdując Jaskini Dzwonnicę.



 
Widok na zamek w Olsztynie




Góry Towarne oraz zamek w Olsztynie 





Wejście do Jaskini Dzwonnicy


Agnieszka odmówiła wyjścia z jaskini ponieważ było w niej tak przyjemnie chłodno.














W jaskini było kilka niedużych komór do których można wyło wejść. Było też przejście w dół i dalej, tam tylko tatuś odważył się wejść ;) Spokojnie, wrócił cały i zdrowy.







Wzgórze nie jest duże, ale znajduje się tutaj kilka ciekawych formacji skalnych.

















Chłopcy byli zachwyceni możliwością dostania tak gdzie ich starsza siostra.


































Góry Towarne Małe




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz