Mamy 19 miesięcy i próbujemy różnych zabaw.
Tutaj łączenie w pary, czasem się udaje czasem nie zabawa zawsze przednia.
Do kartonika włożyłam co mi wpadło w ręce a miało parę, dwie marchewki, dwie klamerki, dwa skrzydła biedronki, dwie klamerki itd.
Najpierw ja wyjęłam parę, dwa takie same przedmioty aby chłopcy wiedzieli o co kaman.
A potem sami podjęli próbę.
Olkowi poszło nieco lepiej, próbował i nawet udało mu się w parę połączyć dwa przedmioty. Co było za każdym razem nagradzane oklaskami.
Dla Marcina to trochę za wcześnie, dla niego największą frajdę jest wysypywanie wszystkiego z pudełka hurtem.
Jakby im nie wychodziło zabawa sama w sobie zawsze jest fajna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz