Muzeum Śląskie organizuje rodzinne warsztaty. Byliśmy na
takich zajęciach dwa razy i na pewno będziemy jeszcze nie raz.
Kosztuje to 7 złotych od dziecka (w pracę twórczą włączają
się rodzice, ale płaci się tylko za dzieci. To one są głównymi odbiorcami
warsztatów).
Najpierw dzieci w przystępny dla nich sposób wprowadzane są w
temat.
Za pierwszym razem przy tematyce lata miła Pani oprowadzała nas po muzeum i pokazywała dzieciom obrazy w tejże tematyce. Pytała dzieci co widzą na obrazie. Wyjaśniała wątpliwości, pytała o kolory. Potem przeczytała wiersz o lecie.
Za pierwszym razem przy tematyce lata miła Pani oprowadzała nas po muzeum i pokazywała dzieciom obrazy w tejże tematyce. Pytała dzieci co widzą na obrazie. Wyjaśniała wątpliwości, pytała o kolory. Potem przeczytała wiersz o lecie.
Za drugim razem na warsztatach z pastorałek pokazała
dzieciom malunki kostiumów do pastorałek, cały czas włączając dzieci zadając im
pytania (np. jaka postać jest na danym obrazie)
Potem przechodzi się do sali przeznaczonej na warsztaty i wspólnie z rodzicami tworzy się pracę w temacie warsztatów. Materiałów do tworzenia muzeum dostarcza w ilości wystarczającej dla każdego wymagającego małego artysty.
Muzeum dla malucha- „Czekamy na
lato” - tutaj tworzyliśmy obraz letni. Tatuś się bardzo włączał w pracę twórczą.
Pastorałki - anioł i diabeł na scenie - tworzyliśmy kukiełki do pastorałki. Aga zrobiła z moją pomocą Herodową i samodzielnie śmierć. Karol, kuzyn Agnieszki, ze swoim tatą stworzył anioła, diabła i śmiertkę.
Warsztaty odbywają się w soboty. Warto z nich skorzystać. Dla dzieci jest to w przystępny sposób zaznajomienie się ze sztuką, możliwość stworzenia czegoś samemu. I wspólne rodzinne spędzanie czasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz