poniedziałek, 28 sierpnia 2023

Zatopiona kopalnia rud żelaza "Bibiela" na Pasiekach

 W tym roku mieliśmy już kilka wycieczek, część z nich do miejsc które już znamy ponieważ byliśmy z Agnieszką kilka lat temu. Tak więc zaliczyliśmy skałki na Jurze jak i zamki. Były również góry i rzeka. 

Dzięki tym wycieczką wiemy, że Olek lubi wojaże,  nie może usiedzieć w domu i męczy nas o wycieczki. Spodobało mu się w górach ale zdecydowanie bardziej wolał tak jak Agnieszka wspinać się po skałkach.

Marcin za to jest zdecydowanie domatorem. Trochę pospacerować jest ok, ale dłuższe wycieczki to już nie jego klimaty. Chyba że znajdą się jakieś maliny, jeżyny czy borówki które można pozbierać i się najeść. A po za tym raczej na barana przy dłuższych trasach i tęsknota za samochodem, żeby jechać do domu.

Po za znajomymi kątami szukaliśmy też nowych tras. I podczas tych poszukiwań natknęłam się na ruiny kopalni rud żelaza "Bibiela"




Trasa do ruin prowadzi szerokimi traktami leśnymi. Tak więc mamy najpierw przyjemny spacer podczas którego można poznawać florę. 









Chłopaki zbierali różne liście, oglądali owoce drzew, szukali robaczków itp.









Aby dostać się do ruin trzeba trzeba wejść w las, ale nawet tutaj nie trzeba przedzierać się przez roślinność ponieważ nieopodal prowadzi szlak a w około ruin i rozlewisk są dobrze udeptane ścieżki.

Do pierwszej części ruin trzeba zejść poniżej linii drogi. Jest tu kilka ścian i przejść. Odkrywanie ich podobało się nie tylko dzieciom ale i tacie.

















Ruiny rozmieszczone się w kilku miejscach, do każdą część dzieli kilka kroków. Po wyjściu z największej części przeszliśmy, chłopcu między pierścieniami, dalej. 







Na kolejną część pozostałości kopalni z kolei ferajna mogła się wspiąć nieco wyżej nad ziemię.











Gdy już młodsi i starsi nacieszyli się ruinami kopalnie przeszliśmy dalej ścieżkami. Idąc po części szlakiem a po części po prostu wydeptanymi ścieżkami znaleźliśmy trzy rozlewiska wodne. 
Przy jednym z nich nawet znalazły się ławeczki i stolik dla tych którzy chcieliby w tym miejscu przerwę w wycieczce.


















Podczas spaceru przeszliśmy przez jeden mostek, gdzie mogliśmy podziwiać ważki.









Spędziliśmy przyjemnie kilka niedzielnych godzin . Każdy znalazł coś co mu się podobało.

A historię kopalni można przeczytać np. tutaj:

Zatopiona kopalnia rud żelaza „Bibiela” na Pasiekach







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz