W tym roku moi trzyletni już chłopcy czynnie brali udział w przygotowaniu prezentu dla babć.
Ponieważ w zeszłym roku byli na to za mali więc kupiłam kubeczki i odbiłam rączki dzieci na nich. Cały instruktaż oraz efekt końcowy możecie zobaczyć tutaj - KLIK
W tym roku chłopcy w dużej mierze zrobili samodzielnie laurki oraz ciasteczka.
Zaczęliśmy d tego, że mama wykonała wzór większego serca z tektury. Kartki papieru kolorowego czerwone oraz pomarańczowe złożyłam na pół a chłopcy próbowali sami obrysować oraz wyciąć serca.
Przejrzałam z Marcinem album z najnowszymi zdjęciami, wybraliśmy i wyciągnęliśmy zdjęcia. Zdjęcia wycięłam na kształt mniejszego serca.
Ponieważ chłopcom spodobało się malowanie to wycięłam ich kilka mniejszych i większych serduszek i pozwoliłam im działać twórczo. A ponieważ tak fajnie im to szło to pomysł na laurkę lekko zmodyfikowałam aby niektóre z tych serduszek również wykorzystać.
Na większych serduszkach napisałam z jakiej to okazji laurki. Za pomocą dziurkacza oraz muliny połączyłam serduszka.
I tak jest większe serce oraz trzy serca mniejsze na których przyklejone są rączki oraz zdjęcia dzieci. Pierwsza rączka Marcina a druga - na samym dole - Olka.
Ponieważ chłopcy się rozkręcili to z pozostałych kolorowych papierów wycięłam im serduszka oraz różne kształty. Dałam papier rysunkowy oraz klej i pozwoliłam działać.
Wałkowanie, wykrawanie i pieczenie. Dwa pierwsze punktu zrobili chłopcy, mama tylko pilnowała aby wszystko było dobrze rozwałkowane (nie za grubo i nie za cienko) i aby nie potłukli się o kawałki ciasta.
Pieczeniem zajęła się mama pod czujnym okiem tych dwóch jegomościów.
Dla zainteresowanych podaję przepis na nasze kruche ciasteczka. Zrobiliśmy je z masłem zamiast margaryny - PRZEPIS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz