Aga zaliczyła już z nami podziemia, jaskinie i bunkry. DO
kopani zabraliśmy ją po raz pierwszy.
Na pierwszy rzut poszła trasa rodzinna na kopalni Królowa
Luiza. Tam nie schodzi się głęboko, raptem na 10 metrów.
My już parokrotnie byliśmy na kopalni Guido w Zabrzu i będąc
na tej wycieczce z córką czułam swego rodzaju Déjà vu.
Przewodnicy chyba tego samego tekstu uczą się i mówią ten sam na każdej
kopalni.
A szkoda, myślałam że trasa rodzinna będzie bardziej atrakcyjna
przez wzgląd na dzieci (w tej wycieczce udział brać mogą dzieci od 3 lat). Aga
się trochę wynudziła i chyba nie tylko ona jedna sądząc po zachowaniu dzieci.
Najlepszą atrakcją (co widać po minie córci) była
przejażdżka kolejką.
Węgielek na pamiątkę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz