Pokazałam jej słoneczniki na zdjęciu, choć ona dobrze zna te kwiatki, ale w ramach przypomnienia dostała zdjęcie:)
Wyciągnęłam różnego rodzaju papier (brystol, tektura falista, bibuła)
Powiedziałam jak ja chcę zrobić taki kwiatek i zapytałam czy też taki zrobi. Pogłówkowała chwilkę i poleciała do łazienki.
Przyniosła z tamtąd waciki i patyczki do uszu i stwierdziła że ma inny pomysł. Przyniosła sobie jeszcze farby plakatowe i pędzle.
Patyczki do uszu były jej potrzebne do namalowaniu kropek w środkowej części kwiatostanu.
Mój słonecznik ma środek zrobiony z tektury falistej a płatki i środek zrobiłam z bibuły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz