I kolejne bałwanki. Tym
razem z opakowań po jajkach. Na dwie kule dolne potrzebne są wytłoczki z jajek pakowanych po 10
sztuk. Natomiast na głowę potrzebne są wytłoczki po jajkach na 30 sztuk (są
węższe). Wycinamy i sklejamy po dwa. Zanim skleimy głową dobrze jest
najpierw w jednej zrobić dziurkę i przepleść sznurek do powieszenia. Można ten
punkt pominąć i wtedy będą bałwanki stojące.
Składamy jak widać na zdjęciu,
dwie kule z dziesiątek i na górze głowa z trzydziestek.
Gdy wyschnie klej malujemy całość na
biało. Noski, tradycyjnie robimy z
pomarańczowej ciasto liny i przyklejamy gdy farba wyschnie. Z gałązek robimy
rączkę a z tasiemki szalik. Czarną farbą malujemy uśmiech, oczka i
guziczki.
Oczka można też przykleić gotowe do
kupienia np. w pasmanterii a guziczki z małych koralików.
Te bałwanki powstały z
założeniem, że tworzymy z tego co znajdziemy w domu a akurat wszystkie oczka
już jakiś czas temu wyszły a koraliki wszystkie
duże nam zostały.
Takie zresztą też są urocze i będą
dekoracją w nadchodzącą zimę.
Co będzie potrzebne:
Opakowania po jajkach, dwa rodzaje
Farby akrylowe (biała i czarna)
Ciasto lina pomarańczowa
Klej introligatorski lub vikol
Sznurek
tasiemka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz